Nasza klasa
Tadeusz SłobodzianekKiedy Einstein zmarł, poprosił Boga, by pokazał mu formułę, którą stworzył świat. I Pan pokazał mu ją. Einstein studiował materiał bardzo długo i w końcu zdecydował się powiedzieć: „Zobacz, tutaj jest błąd…”. Na co Bóg odpowiedział: „Wiem”.
Nasza klasa jest historią polskiego miasteczka, w którym ludzie byli szczęśliwi, a jednak zaczęli zabijać siebie nawzajem. To historia, która stała się ważna dla całego świata. Ale dlaczego? Czy nie dlatego, że każdy kraj i każdy człowiek może znaleźć w sobie coś, o czym nie chce mówić? Coś, o czym mówić się boi?
W którym momencie rodzi się nienawiść? Kiedy motyl zwichnie skrzydło i tragedia jest nieunikniona? Jak to się dzieje, że historia kołem się toczy, miażdżąc dziesięcioro bohaterów dramatu, a wraz z nimi miliony ludzi z połowy ubiegłego wieku? Dla nas nie jest to opowieść tylko o Polakach i Żydach. To coś więcej niż tragedia, która wstrząsnęła cywilizacją europejską. Staramy się zrozumieć samych siebie: co możemy zrobić dzisiaj, by koszmar znowu się nie powtórzył. „Kto ma serce, powinien
wsłuchiwać się w czas”.
„Czas, po spotkaniu z pamięcią, rozumie swoje bezprawie”. Dramat Słobodzianka jest w naszej lekturze historią siedemdziesięciu siedmiu lat i dziesięciu zatrutych ludzkich losów. Staramy się stawić tej truciźnie czoła, by zbliżyć się do odpowiedzi na pytanie: jak zneutralizować toksyny, które wyniszczają wnętrze człowieka? Tę okrutną pomyłkę Boga.